LUTY 2019
PIĄTEK
ROK C, I

W parafii:

17:00
Msza Św
17:30
Msza Św. (za wyjątkiem Wielkiego Postu)
18:00
Msza Św. w Kaplicy

Liturgia słowa

Pierwsze czytanie

Czytanie z Listu do Hebrajczyków

Bracia:

Niech trwa w nas braterska miłość. Nie zapominajmy też o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę. Pamiętajcie o uwięzionych, jakbyście byli sami uwięzieni, i o tych, co cierpią, bo i sami jesteście w ciele.

We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względom i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg.

Postępowanie wasze niech będzie wolne od chciwości na pieniądze: zadowalajcie się tym, co macie. Sam bowiem powiedział: «Nie opuszczę cię ani pozostawię». Śmiało więc mówić możemy: «Pan jest wspomożycielem moim, nie ulęknę się, bo cóż może mi uczynić człowiek?».

Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę. Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.

Oto Słowo Boże.

Hbr 13, 1-8 Wezwanie do życia chrześcijańskiego

Psalm responsoryjny

Pan moim światłem i zbawieniem moim.

Pan moim światłem i zbawieniem moim,

kogo miałbym się lękać?

Pan obrońcą mego życia,

przed kim miałbym czuć trwogę?

Pan moim światłem i zbawieniem moim.

Nawet gdy wrogowie staną przeciw mnie obozem,

moje serce nie poczuje strachu.

Choćby napadnięto mnie zbrojnie,

nawet wtedy zachowam swą ufność.

Pan moim światłem i zbawieniem moim.

W namiocie swoim mnie ukryje

w chwili nieszczęścia,

schowa w głębi przybytku,

na skałę mnie wydźwignie.

Pan moim światłem i zbawieniem moim.

Będę szukał oblicza Twego, Panie.

Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy.

Nie odtrącaj w gniewie Twojego sługi,

Ty jesteś moją pomocą, więc mnie nie odrzucaj.

Pan moim światłem i zbawieniem moim.

Ps 27 (26), 1. 3. 5. 8b-9abc (R.: 1a)

Śpiew przed ewangelią

Alleluja, Alleluja, Alleluja

Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus śmierć zwyciężył,

a na życie rzucił światło przez Ewangelię,

Alleluja, Alleluja, Alleluja

2 Tm 1, 10b

Ewangelia

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Król Herod posłyszał o Jezusie, gdyż Jego imię nabrało rozgłosu, i mówił: «Jan Chrzciciel powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w Nim». Inni zaś mówili: «To jest Eliasz»; jeszcze inni utrzymywali, że to prorok, jak jeden z dawnych proroków. Herod, słysząc to, twierdził: «To Jan, którego kazałem ściąć, zmartwychwstał».

Ten bowiem Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem wypominał Herodowi: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał.

Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei. Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: «Proś mię, o co chcesz, a dam ci». Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa». Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?» Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela».

Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela». A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce.

Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

Oto słowo Pańskie.

Mk 6, 14-29 Śmierć Jana Chrzciciela